Autor artykułu - Jolanta Lach

Ludzki świat pełen jest niebezpieczeństw, które czyhają na małego, nieświadomego pieska. Szczeniaki poznają otoczenie wąchając i biorąc wszystko do pyska. Ciekawy świata brzdąc - w swojej kreatywności - potrafi wprawić nas w zdumienie. Pomysły na zorganizowanie sobie zajęć mogą skończyć się tragicznie dla naszego podopiecznego, jeśli nie przygotujemy odpowiednio domu na jego przyjście.

O czym powinniśmy pamiętać? O tym, że pies nie myśli jak my i nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Jeśli będzie się nudził znajdzie to „coś”, czym się „pobawi”. Oby nie były to kontakty czy przewody elektryczne – z prądem nie ma żartów. Wystarczy kupić zatyczki na gniazdka i pochować przewody w miejsce niedostępne dla malucha, a dla świętego spokoju, w czasie naszej nieobecności, odłączać wtyczki z gniazdek.

Pochować należy także małe elementy i "bibeloty", które pies może połknąć. Wszelkie spinacze, agrafki i szpilki powinny "wprowadzić się" na stałe do szuflad. Jeśli jesteśmy fanami małych ozdób i są one dla nas bardzo cenne warto przestawić je po za zasięg szczeniaka.

Kosz na śmieci to uczta dla podniebienia! Szczególnie jeśli będą w nim resztki nadpsutego jedzenia. Taka przygoda może skończyć się jednorazową biegunką ale również długotrwałym i kosztownym leczeniem psa. Wszelkiego rodzaju detergenty pochowajmy najlepiej do szafek, do których nie będzie miał dostępu pies.

Kuchenka gazowa. Wychodząc z domu nie zostawiajmy na kuchence dopiero co ugotowanej zupy. To oczywiście będzie zależało od predyspozycji psa, ale jeśli od oseska gubił nóżki za jedzeniem to istnieje prawdopodobieństwo, że garnek z zupą (o ile będzie osiągalny) wyląduje na ziemi i może poparzyć zwierzę.

Duże niebezpieczeństwo stanowi również część roślin doniczkowych i ogrodowych. Niektóre z nich wytwarzają toksyczne związki, które po zjedzeniu powodują podrażnienia, biegunkę, wymioty jak również zaburzają pracę niektórych narządów - co może prowadzić nawet do śmierci. Mając szczeniaka przydałoby się zrobić przegląd domowego zielnika i przestawić bądź usunąć te, które mogą być śmiertelnie niebezpieczne dla naszego czworonoga.

I na koniec leki. Jeśli w domu zażywane są jakiekolwiek leki wraz z wprowadzeniem się szczeniaka leki powinny znaleźć miejsce poza zasięgiem łapek i pyska.
No dość już czarnowidztwa. Zawsze warto jednak zachować ostrożność i zdrowy rozsądek. Ważne, by mieć świadomość tych zagrożeń a poza tym cieszyć się życiem razem z psiakiem. Dzięki szczeniakowi wszystko w domu znajdzie swoje stałe miejsce i zamieszka tam porządek.